sobota, 17 marca 2012

Rozdział 6 / Hallo , Liam

*LIAM*
Próbując nie obudzić Alex wszedłem do jej pokoju i rozglądając zacząłem szukać jej telefonu . Nie chciałem sprawdzać jej wiadomości czy też ją skontrolować . Po prostu wszyscy od wczoraj czekaliśmy na telefon w sprawie stanu zdrowotnego Harrego . Do nas nie dzwonili dlatego też pomyśleliśmy o Alex . Nagle zobaczyłem że w kącie leży masa okrwawionych żyletek . Omatko ! jeżeli cos jej sie stało ? Podbiegłem do dziewczyny która leżała owinieta kocem na łóżku . Podniosłem jej rękę , a na nadgarstku zobaczyłem pełno świeżych ran . Zszedłem na dół żeby powiadomić o tym resztę . Najbardziej bałem sie reakcji Louisa i Zayna . Dla Zayna , Alex była jak młodsza siostra . Mieli ze soba świetny kontakt , czasami zdawało mi się że nawet Hazza który tak sie w niej kocha nie był z nią tak blisko jak Zayn . A czemu bałem się reakcji Lou ? Ponieważ z koleji to on był najlepszym przyjacielem Harrego . Gdyby nie on ten lokowaty chłopak leżałby pewnie teraz gdzieś w rowie z butelką wina w ręce . Chociaż teraz nie skończył lepiej . Stanąłem w drzwiach od salonu z ponurą miną . Nikt chyba nie miał lepszej . W naszym domu panowała teraz dziwna atmosfera . W powietrzu unosił sie smutek  .To momentami było przerażajace , aż chciałoby sie wyjsć i nie wrócić dopóki wszystko sie nie ogarnie . Wziałem głęboki wdech i zacząłem mówić . ;
- Zgadnijcie co znalazłem w pokoju Alex .. - pomachałem przechodzacemu kołomnie Niallowi przed nosem okrwawiona żyletka , a ten aż odskoczył .
- Czy ona .. ? - westchnęła Maja . Nienawidziłem kiedy była smutna , w tej chwili chciałem iść przyjebać jak najmocniej temu Robowi , ale Alex też nie była bez winy . Jednego dnia spędzała noc z Hazzą , drugiego wypłakiwała sie Robbiemu . Nie znałem jej od tej strony . Ale wina tutaj też spada na Lou który przyprowadził tą paniękę wynajętą przez Robba . Boze to az sie robi głupie . Wszyscy tutaj zawiniliśmy , chociaż troszkę . Alex zawsze była dziewczyną która potrzebowała sie komuś wygadać , a teraz nikt nie miał dla niej czasu . Wszyscy byli zajeci swoimi obowiązkami . Może sie w tym wszystkim pogubiła tak po prostu ? Nagle ostudził mnie głos Zayna .
- Hallo , Liam czy ona się cięła ? - stanął przedemną machajac mi ręką tuż przed nosem .
- A jak myślisz .. chyba sobie tego nie wymyślam  ?! Nie jestem głupi tak ? ! - nie wiem co mnie pociagnęło żeby mu tak powiedzieć . Nie wytrzymywałem tej presji , tego napiecia w domu .
- Mogłeś normalnie odpowiedzieć , ze tak . Najlepiej to jeszcze wszyscy tutaj sie pokłóćmy ! - rzucił i ruszył w strone pokoju czerwonowłosej . Jestem ciekaw co jej powie . Pewnie zacznie ją ochrzaniać , że źle robi . Po chwili usłyszeliśmy trzask drzwi , chciałem tam pójść lecz Niall złapał mnie za ramię i powiedział ze nie warto . Usiedliśmy wszyscy na kanapie włączając jakiś film . Nagle do pokoju wpadł Emil z wrzaskiem .
- Gdzie jest Alex ?
- Jest u siebie w pokoju , rozmawia z Zaynem nie idź tam . - powiedziałam jak najspokojniej .
- A co z Harrym ? nic mu nie jest wyjdzie z tego ? Przepraszam , ze dopiero teraz sie zjawiłem ale nie mogłem szybciej - mówił na jednym wdechu .
- Nie wiemy co z Harrym Lekarze powiedzieli nam wczoraj że do nas zadzwonią kiedy będą wiedzieli coś więcej . - Maja podeszła do niego i podała mu szklankę wody .
- Dziękuje . A Alex jak sie trzyma ? - nikt mu nie odpowiedział . Wszyscy popatrzyli tylko na siebie smutno . Przez dłuższą chwile nikt nic nie mówił , kiedy w drzwiach nagle pojawił się Zayn . Nic nie mówiąc usiadł koło Susan . Po chwili z pokoju wyłoniła się również Alex . Nic nie mówiąc od razu poszła do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia . Emil podbiegł do niej od razu mocno ją przytulając .
- Nic mu nie będzie . - powtarzał jej , a ona tylko wtuliła się w niego . Może tylko tego teraz potrzebowała . Usłyszeliśmy nagle z pokoju Alex znaną nam melodyjkę . Rzuciłem sie na schody żeby odebrać telefon .
- Słucham ? - powiedziałem niepewnie do słuchawki .
- Dzień dobry tutaj doktor  Werk . Ja w sprawie Harrego Styles'a - powiedział  spokojnie .
- Tak ? Co z nim ? - spytałem ..
- Nadal jest w śpiączce , jeżeli chcielibyście go zobaczyć to możecie przyjechać jutro bo dziś czekają go ejszcze badania .
- dobrze , dziękujemy . - powiedziałem z mniejszym entuzjazmem w głosie .

___________________
Dzisiaj tak krótko ale chcieliście więc macie bo dawno nie pisałam .
Dziękuje za komentarze i wejśća <3

3 komentarze: