wtorek, 29 stycznia 2013


Wysyłamy SMS o treści: 
G00250

pod numer: 
7122

Koszt smsa wynosi 1,23 zł. 

głosując na tego bog ; 
http://ola-iwanek.blogspot.com/


głosujemy na blog Oli Iwanek , proooosze was z całego serduszka . Chcę jej pomóc ponieważ , ona też mi pomagała np. pomogła mi stworzyć ten oto blog , pomogła mi go rozkręcić wiec teraz chce sie jej jakoś odwdzięczyć :) ! POMÓŻMY JEJ <3 ! 

wtorek, 8 stycznia 2013

Rozdział 17 / będzie dobrze tylko musisz w to uwierzyć

WŁĄCZ . 


Czemu to wszystko musi tak wyglądać ? Czemu wszystko po kolei musi się walić ? Ciągle zadaje sobie te pytania na które nikt nie zna odpowiedzi . To frustrujące ale trzeba z tym jakoś żyć ... niestety .
Dziś jest bardzo ważny dzień dla mnie i dla Harrego , ostatnie badania dzięki którym dowiemy się czy Harold będzie mógł z tego wyjść . Wszyscy w domu od rana byli bardzo zestresowani , w sumie nie .. każdego dnia tak jest . To już stało sie u nas codziennością , tak samo kłótnie też są u nas już codziennością . Liam nie dogaduje sie z Mają , już nawet nie wiem o co poszło . Harold ostatnio posprzeczał sie z Li o wyprowadzkę . Louis ... Lou kłóci sie ze wszystkimi po kolei .. szczególnie o to że nie potrzebuje lekarza ponieważ już daje sobie rade , chociaż wcale tak nie jest i każdy z nas to widzi . A Zayn ? on nadal sie nie odzywa i siedzi całymi dniami w swoim pokoju , no może czasami wyjdzie po coś do jedzenia lub do łazienki . Próbowałam z nim rozmawiać ale w ogóle nie wiem jak mam do niego dotrzeć . Jedyny kontakt ma z nim Liam ale nigdy nie che nam powiedzieć o czym rozmawiali . Ostatnio chyba tylko ja i Harry sie nie kłócimy i próbujemy spędzać ze sobą jak najwięcej czasu . Dzisiaj do lekarza ma jechać z nami Maja , nie chciałam być sama kiedy Harry będzie mieć te całe badania . Mamy wyjechać o czwartej czyli mamy jeszcze niespełna godzinę , zaczęłam sie przygotowywać . Przebrałam sie , umalowałam i zeszłam na dół coś zjeść. Weszłam do kuchni , przy lodówce stał Zayn . Miał na sobie za dużą , czarną bluzę zapięta pod sam podbródek oraz szare dresy . Jego kruczoczarne włosy były niesfornie rozczochrane , miał podpuchnięte oczy i czerwona twarz . Na jego twarzy gościł widoczny z daleka smutek . 
-Cześć . - rzuciłam nie oczekując nawet na odpowiedź  i zaczęłam szykować sobie kanapki . 
- Powiedz mi coś .. podaj mi ten sekret . Jak ty sobie tak świetnie radzisz ? W ogóle po Tobie nie widać że za nią tęsknisz .. a przecież tęsknisz prawda ? - Zayn usiadł na przeciwko mnie i zaczął kręcić sie na wysokim krześle . - Spójrz na mnie ... i na Ciebie . Znaliśmy sie z nią tak samo długo , była dla nas jak siostra a ty się jakoś pozbierałaś ... czemu ja nie mogę ? - nagle zatrzymał sie i oparł głowę na rękach , patrząc mi prosto w oczy . - no czemu ? - powtórzył zniecierpliwiony . 
- Powiedz mi , kto by nad tym wszystkim panował gdybym sie nie pozbierała ? Kto ogarniałby dom ? Szykował wam wszystkim śniadania, obiady i kolacje ? Kto by próbował wam pomóc ? Musiałam sie wziąć w garść . Oczywiście , ze za nia tęsknie , cholernie ale trzeba próbować żyć dalej .. teraźniejszością a nie przeszłością . Oczywiście brakuje mi jej w codziennym życiu ale muszę sie nauczyć żyć bez niej . Nie mogę siedzieć całymi dniami w domu , do nikogo sie nie odzywać ... muszę sie czymś zająć żeby choć na chwile zapomnieć . I dobrze Ci radze też spróbuj sie czymś zająć ...I na pewno możesz sie pozbierać tylko musisz chcieć . I uwierz mi na pewno będzie dobrze , musisz tylko uwierzyć

- Mówisz dokładnie tak jak Liam ... - chłopak wziął jabłko z koszyka i zaczął nim podrzucać .
- Każdy powie Ci to samo , wiec chyba najwyższy czas abyś sie pozbierał co ? 

- Chyba tak , mogę jechać dziś z wami na te badania ? Nie chce siedzieć w domu . 
- Jasne że możesz , tylko idź już się przebrać bo zaraz wyjeżdżamy . - powiedziałam przegryzając kanapkę i okręcając sie na krześle . 
- Zaraz będę gotowy - Zayn odłożył jabłko , wstał z krzesła i pobiegł na górę . Byłam pod wrażeniem że w końcu sie otworzył . Dokończyłam jeść kanapkę i ruszyłam na górę do Harrego . Weszłam do naszego pokoju i ujrzałam mojego ukochanego na łóżku . Podeszłam i położyłam sie koło niego . 
-rozmawiałam z Zaynem . 
- ii ? 
- jedzie z nami na badania , powiedział ze w końcu czas aby sie ogarnął i zebrał w sobie siły . 
- mówiłem że mu przejdzie ... od razu to wiedziałem . - powiedział , wyczułam w jego głosie smutek . 
- co Ci jest ? -wtuliłam sie w niego , Harry pogłaskał mnie po włosach i pocałował w czoło . 
- boje sie tych wyników .. 
- wszystko będzie dobrze .. na pewno nic Ci nie jest . Będziesz żył jeszcze ze sto lat - uśmiechnęłam sie wstając , musnęłam go w usta . - a teraz dalej musimy sie zbierać . 
- Kocham Cię , nawet nie wiesz jak bardzo Cie kocham i codziennie dziękuję Bogu za to że Cie mam przy sobie . - wypowiadał każde słowo bardzo powoli i podchodził do mnie - zwariował bym tutaj bez Ciebie , nie wyobrażam sobie bez Ciebie życia . Jesteś dla mnie wszystkim co mam , jesteś sensem mojego życia . Dziękuje Ci za wszytko - w końcu stał tuż przede mną , w moich oczach pojawiły się łzy a Harold tylko objął mnie w pasie i zaczął całować . Po chwili odszedł ode mnie na kilka kroków i powtórzył jeszcze raz po cichu - Na prawdę Ci dziękuję Alex - uśmiechnął sie w moją stronę i otarł mi łzy . 
-Nie masz za co kochanie , jestem tutaj po to aby Ci pomagać . - przytuliłam go . Kątem oka zerknęłam na zegarek była dokładnie czwarta . - chodź kochanie musimy juz iść . - chwyciłam go za rękę i pociągnęłam na dół . Przy drzwiach stali już Zayn i Maja . 
- Dalej , spóźnimy sie . - oświadczyła Maja . Szybko chwyciłam za płaszcz i założyłam buty po czym wyszłam . Wsiadłam do tyłu małego czerwonego auta , obok mnie usiadł Zayn . Za kierownicą zasiadł Harry a obok niego usiadła Maja . Po niecałych trzydziestu minutach byliśmy na miejscu . Wysiedliśmy z samochodu i udaliśmy sie do danego oddziału . Chwile posiedzieliśmy razem w poczekalni kiedy nagle usłyszeliśmy jak pielęgniarka wyczytuje " Harry Styles proszony do gabinetu " . Harold musnął moje usta i zniknął za białymi drzwiami . 
- Boje sie .. - wyszeptałam do Zayna kładąc głowę na jego ramieniu i łapiąc go za rękę . 
- Nie masz czego , pamiętasz co mi dziś mówiłaś ? będzie dobrze tylko musisz w to uwierzyć
-ehh .. - wzięłam głęboki wdech . Musze uwierzyć , tak an pewno będzie dobrze . Harry wyjdzie z tej choroby i wszystko będzie jak dawniej .
 Każda minuta ciągnęła sie w nieskończoność , chciałam juz usłyszeć wyniki . Nagle zza białych drzwi wyszedł loczek z masą papierów w dłoniach . Stanął przed nami i zaczął 
- a więc ... 




____________________
no wiec odnawiam bloga oraz zapraszam na nowego http://sam3mistakes.blogspot.com/ :)