wtorek, 6 marca 2012

5 Rozdział / Spokojnie Zayn .

Siedziałam na jednym z licznych krzeseł w długim białym korytarzu . Nie wiedziałam co z Harrym . Tak strasznie sie o niego bałam . W głowie krążyło mi tysiące myśli . A co jeśli nie przeżyje ? Jeśli będzie w śpiączce ? Jesli .. Jesli .. Jeśli .. i tak bez końca . Chciałam zobaczyć już Liama i resztę, wtulić sie w nich i wypłakac . Minęła godzina , a ich nadal nie było . Chcociaż w koncu nie musieli przyjeżdżać bo to WSZYSTKO moja wina . Tak , gdybym wtedy nie posłuchała tej laluni , gdybym ufała Harremu . Czemu ? Ja sie pytam dlaczego on , a nie na przykład ja ? Mijały kolejne godziny lekarze nie wychodzili z sali w której leżał Harry . Chodziłam od jednych drzwi do drugich . Nie mogłam wytrzymać w jednym miejscu . To co czułam było nie do opisania . Nagle z sali wyszedł lekarz i zaczął mówić do mnie powoli .
- Twojemu chłopakowi nic nie jest .. Przez uderzenie głową o ławke dostał lekkiego wstrząśnięcia mózgu . Jak na razie jest w śpiaczce powinien przebudzić sie za kilka dni . - docierało do mnie co drugie słowo . Byłam tak tym wszystkim przemęczona , już nawet nie miałam siły opanować łez . Nagle ktoś od tyłu mnie objął , odwróciłam sie i zobaczyłam twarz Lou .
- przepraszam , że tak długo nas nie było i musiałaś siedzieć tu sama . Później Ci wszystko wytłumaczymy , teraz mów co z Harrym . - spojrzał na mnie czule .
- wszystko dobrze m będzie w śpiączce przez kilka dni . - powiedziałam i z przypływu emocji wtuliłam sie w niego . Potrzebowałam tego jak nigdy . Lou objął mnie w pasie jedna ręka a drugą zaczął gładzić po włosach .
- nie musicie tutaj siedzieć . - powiedziałam cicho .
- jak to nie ? Harry to nasz przyjaciel i martwimy sie o niego tak samo jak i ty . - spojrzał na mnie . A ja wymusiłam uśmiech . Kiedy zobaczyłam na korytarzu lekarza podbiegłam do niego i zapytałam czy mogę zobaczyć Harolda . Lekarz zgodził sie ale nie miała być to długa wizyta . Ja wtedy chciałam go tylko zobaczyć , chociaż przez ułamek sekundy , żeby wiedzieć ze żyje . Że " ma sie dobrze " . Weszłam do białej sali gdzie na środku w wielkim łóżku leżał chłopak . Miał owiniętą bandażem głowę oraz rękę . Podeszłam bliżej i usiadłam na krzesełku obok . Położyłam rękę na jego brzuchu i zaczęłam płakać . Nie wiedziałam co ze mna teraz będzie , mimo że chłopak miał się wybudzić za kilka dni nie wiedziano czy bedzie cos w ogóle pamiętał . A co jeśli sie nie obudzi ? Lekarze tylko przypuszczają .. Ile razy słyszałam o pomyłkach ? To co zrodziło sie w mojej głowie było okropne . Nie wiedziałam jak mam sie tego pozbyć . Patrzyłam na jego twarz . Był cały poobijany . Miał podbite oko , rozcięta wargę . Wyglądał okropnie , pewnie tak samo jak ja . Moja pora odwiedzin dobijała końca  . Pielęgniarka weszła i powiedziała , że nasz czas sie skończył . Nie chciałam odchodzić i zostawiać go samego .Sama zaprzeczałam sobie własnie zdanie ze chce go widzieć chociaż przez ułamek sekundy .  Wiedziałam że Harry nie lubi szpitaly i że gdy się obudzi to będzie potrzebował kogoś do przytulenia . Wpadłam w furie . Zaczęłam krzyczeć przez łzy na pielęgniarkę . Zayn słysząc to z korytarza wbiegł do środka i mnie zabrał . Nie umiałam się opanować , zachowywałam sie jak wariatka wypuszczona prosto z psychiatryka . Zayn zaprowadził mnie do samochodu i ruszył . Waliłam w szyby żeby mnie wypuścił . Nie wiedziałam co robię , czułam sie jak po jakiś używkach . Próbowałam przestać lecz nie mogłam . Po dojechaniu do domu weszliśmy do środka . Ja nadal płakałam i wrzeszczałam cos chyba już sama do siebie . Zayn zaprowadził mnie do pokoju , nie wiedział co ma ze mna zrobić . Widziałam ten smutek w jego oczach . Raniłam kolejnego człowieka .

* ZAYN *
Usiadłem na łóżku bez większych relacji z Alex . Nie wiedziałem co sie z nią dzieje . Dostała jakiegoś napadu histerii . Czekałem aż reszta wróci ze szpitala . Patrzyłem sie na nia jak siedzi w kącie i płacze . Samemu nie byłem w lepszym stanie ale nie chciałem tego pokazywać na zewnątrz . Podszedłem siadając koło dziewczyny . Delikatnie ja objąłem a ona złapała moją bejsbolówkę i zaczęła cos po cichu mówić . Zbytnio jej nie słyszałem . Mówiła tak cicho . Nagle sie opanowała , myślę że te wszystkie emocje z niej opadły . Po chwili zobaczyłem ze Alex zasnęła . Po cichu przeniosłem ja na łóżko , a sam zszedłem na dół do kuchni . Zacząłem szperać po kuchni w poszukiwaniu czegoś co przypadnie mi do gustu . Na końcu i tak wyszło ze wziąłem płatki i zalałem je mlekiem . Usiadłem na sofie przed Tv . Zacząłem skakać po programach , natrafiłem na jakiś film . Próbowałam sie na nim skupić ale jakoś nie mogłem . Ciągle martwiłem sie o Harrego i o Aleex . Nie wiedziałem jak zacznie przeżywać to ze Harry jest w śpiączce  , to że może sie nie obudzić lub to ze straci pamięć . Chciałem jej jakoś pomóc lecz nie wiedziałem jak .
- Wróciliśmy ! - usłyszałem nagle wołanie .
 -Ciszej Alex poszła spać . - wstałem i podszedłem do nich . - Bardzo to przeżywa , dostała jakiegoś ataku furii . Boje się o nia - powiedziałem patrząc na Liama . To on zawsze był tu od myślenia i to on sie nami opiekował .
- Spokojnie Zayn , to dla niej szok . Obudzi sie i jej przejdzie zobaczysz . - próbował uśmiechnąć sie do mnie .

* LIAM *
Pierwszy raz sam nie wierzyłem w to co mówię . Jestem ciekawy co ja bym zrobił gdyby Mai cos sie stało . Tfu tfu tfu nigdy tego nie powiedziałem . ! Chyba bym sie zabił . Z jednej strony rozumiem Alex ale z drugiej strony chyba trochę przesadza . Chociaż każdy reaguje na wszystko inaczej ..


_______________
Rozdział troche krótki ale dodałam go dla osób którzy czytają mojego bloga i domagają sie kolejnego rozdziału no wiec cos z siebie wydusiłam  ; )
Proszę bardzo , + dziękuje za ponad 500 wyświetleń ♥

3 komentarze:

  1. Świeetny <3
    Czekam na 6 rozdział ! *__*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział, czekam na następny. I przy okazji zapraszam do mnie: http://i-should-have-kissed-you-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń