środa, 29 lutego 2012

Rozdział 1 / ja sie niczego nie boję !

- Lou , Lou , Lou ! Kurw .. Lou słyszysz mnie ?! weź się pośpiesz ! Nie będę za Tobą czekać godzinami! Mam też swoje życie . ! - słyszałam tylko zza ściany głos Harrego . Nawet głośna muzyka nie dała rady zagłuszyć jego wrzasku ale cóż się dziwić też bym sie zdenerwowała gdybym miała tyle czekać . Chłopacy właśnie wybierali sie na cotygodniowy mecz w piłkę .
- a więc zostałyśmy same . - powiedziałam do długowłosej blondynki o błękitnych jak ocena oczach siedzącej koło mnie  ..
- no tak . A więc co będziemy robić ? Chłopaków nie będzie przez następne dobre dwie godziny , a Maja i Megan wrócą dopiero pod wieczór . - dziewczyna spojrzała na mnie pytająco .
- hmmm .. - spojrzałam na sufit udając że zapalczywie myślę . - tak szczerze to obejrzałabym sobie jakieś dobre romansidło z wieeelką michą czekoladowych lodów . - spojrzałam na Susan z wielkim uśmiechem .
- no dobra , dobra . - widziałam w jej oczach że nie chce tego robić ale i tak nie było nic do roboty , a dla mnie to był jedyny lek na wyleczenie sie z Robbiego . Ciągle o nim myślałam . O nim i o tej jego nowej lasce . Nie mogłam uwierzyć , że brat mojej najlepszej przyjaciółki tak mnie wystawi . Na ogół próbowałam ukryć mój smutek i rozpacz po tym jak powiedział , że jestem dla niego za smarkata ale teraz potrzebowałam ramienia do wypłakania  , a Susan była do tego stworzona . Usiadłyśmy na kanapie przed wielkim telewizorem i zaczął się seans . Zawsze przy oglądaniu takich filmów zaczynam wyzywać głównych bohaterów za to co robią ale teraz to już chyba na prawdę przesadziłam i wyglądało to komicznie bo Susi mało nie turlała sie po ziemi . Po obejrzeniu kilku filmów tego samego typu do domu wtargnęli nie ogarnięci chłopacy . Wyglądali rodem jak po jakiejś bitwie , cali od błota . Hazza wyglądał z nich wszystkich chyba najgorzej . Jego loczki zgubiły się gdzieś w wyschniętym błocie na głowie . Nawet nas nie zauważyli byli tak przejęci rozmową o wygranej . Wszyscy od razu zniknęli gdzieś w ciemnościach na górze . Po kilku następnych seriach filmu usłyszałam z kuchni ciepły męski głos ;
- dziewczyny chcecie coś do jedzenia ?
- zależy co oferujesz - odwróciłam sie i tak jak myślałam zobaczyłam piękne loki przechadzające sie po kuchni . Uwielbiałam tego gościa , zawsze umial mnie pocieszyć . Wiedziałam , że czuje do niego coś więcej ale kiedy Susan powiedziała mi , że on też chciałby przekroczyć granicę jaka nas dzieli zaczęłam się bać , że nasza przyjaźń się popsuje i tak jakby oddaliłam się od niego zbliżając sie do Robbiego .Teraz tego strasznie żałuje , no ale cóż czasu nie cofnę  . W tej chwili potrzebowałam czułości i dobrze wiedziałam że Hazza mi ją da . Wzięłam głeboki dech w piersiach i powiedziałam sobie w myślach  że go nigdy nie skrzywdzę .
- zależy na co masz ochotę - nagle jego głos wyrwał mnie z przemyśleń . Spojrzałam na niego a on uśmiechnął sie do mnie cwaniacko .
- hmmm ... a może tak zwołamy chłopaków i obejrzymy jakiś dobry horror ? - powiedziała nagle Susan .
- świetny pomysł - wykrzyknęliśmy równo z Harrym po czym wybuchnęliśmy śmiechem .
Susan poszła do góry po chłopaków , a ja z Hazzą zaczęliśmy szukać jakiegoś dobrego horroru . Lokowaty chłopak wrzucił wcześniej paczkę popcornu do mikrofali . Usiedliśmy koło siebie i zaczęliśmy ogarniać naszą stertę płyt .
- O to jest dobre ! - krzyknął nagle , a ja aż ze strachu podskoczyłam .
- spoko , spoko pokaż mi to ..
- chciałabyś , nie bo powiesz ze to jest za straszne ..- chłopak wystawił język w moja stronę i zaczął uciekać
- haha , ja sie niczego nie boję ! - krzyknęłam po czym zaczęłam go gonić . Nagle Harry potknął sie o coś i upadł na kanapę a ja poleciałam za nim . Leżałam na nim , a nasze twarze dzieliło dobre 5 mm . dziwnie sie czułam w takiej pozycji . Harry uśmiechnął sie w moja stronę
- masz piękne oczy . Nigdy nie widziałem ich z bliska . - już chciałam zamknąć mu  usta pocałunkiem kiedy do pokoju wparowali chłopacy wraz z Susan .
- UUU ... chyba przyszliśmy nie w porę - powiedział Zayn i zaczął sie cieszyć jak mały bachor .
- Daj im spokój Zayn .! - powiedziała stanowczo Susan . Po tych słowach zorientowałam się że nadal leżę na Hazzie . Szybko wstałam i usiadłam obok .
- to był wypadek , Harry sie potknął a ja upadłam na niego . - zrobiłam sie czerwona jak burak i zaczęłam sie tłumaczyć .
- Jasne , jasne tak to sie teraz mówi . - powiedział Niall wyciągając popcorn z mikrofali .
- My wiemy swoje - potwierdził go Lou .
- Dobra , dobra my tu gadu , gadu a mieliśmy film oglądać i jak wybraliście coś ? - zaczęła Susi
- czy moze nie zdążyliście .. ? - dokończył Lou .
- Skończ - powiedziałam i włączyłam płyte .
Film się zaczął . Usiadłam koło Harrego na podłodze lekko opierając moja głowe na jego ramieniu . Nie wiedziałam jak na to zareaguje . Bałam sie że zapyta sie co ja takiego robię ale on wbrew mym obawom objął mnie w pasie . Czułam się bezpieczna , mogłabym tak siedzieć do końca życia ...

9 komentarzy:

  1. Kurczę *.* boskie, boskie, boskie !!! takie romantyczne ;**
    więcej ! <33
    poinformujesz mnie na tt jak dodasz 2 rozdział ? @agatanapora

    OdpowiedzUsuń
  2. super rozdział
    :D czekam na kolejny oby szybko ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. aaaa super !! :) Mogłabyś mnie informować o następnym rozdziale ?? @AsiaK1608

    OdpowiedzUsuń
  4. AAAAAA KINIAA <3 DUMNA JESTEM Z CIEBIE, ty moja "siostro", która dzieli ze mną męża <333333333. Pisz dalej! OLA

    OdpowiedzUsuń
  5. bOŻE UWIELBIAM TWÓJ BLOG <3
    OBSERWUJĘ :)

    OdpowiedzUsuń